Czy jesteś gotowa na nową miłość?

„Każdemu wolno kochać, to miłości słodkie prawo” brzmią słowa przedwojennego szlagieru. Nawet Tobie, „zgrzybiała” kobieto 50+, której to podobno minął termin przydatności do spożycia i w ogóle, a fe i fuj, nikt się nie obejrzy i kijem nie dotknie. Moja droga, jadę na tym samym wózku i kompletnie się tym nie przejmuję.

Na czym moim zdaniem polega gotowość na nową miłość? Przede wszystkim na odcięciu pępowiny przeszłości. Nie tkwij mentalnie i emocjonalnie w poprzednim związku. Niezależnie od tego, z jakiego powodu jesteś teraz kobietą do uczuciowego zagospodarowania, sprawy minione powinnaś wyczyścić odkurzaczem o największej mocy ssania. Niech nie zostanie nawet pyłek. Twoje głowa i serce powinny być otwarte na nowe. Inaczej nic z tego nie wyjdzie. Nikt nie chce słuchać (zbyt długo), jakim wspaniałym człowiekiem był Twój zmarły mąż (choć był!), a Ty sama też nie chcesz u potencjalnego ukochanego oglądać mini ołtarzyka na cześć żony i towarzyszyć mu co tydzień na cmentarz. Se ne vrati. Podobnie, nie wylewaj żali i pretensji pod adresem byłego (nawet jeśli Cię porzucił). Nie męcz nowego przyjaciela gadkami typu „a ten mój eks to… „ i listą prosto z rynsztoka. Wybacz byłemu, życz mu wszystkiego najlepszego, choć najlepsze już miał i niech idzie swoją drogą. Być może zrobił Ci przysługę, bo uwolnił Cię od siebie, a Ty teraz spotkasz prawdziwego mężczyznę swojego życia.

Przyjrzyj się też sobie moja droga i załóż dobre okulary. Dlaczego jesteś sama, dlaczego poprzedni związek się nie udał? Może nie tylko Twój partner był „be”. Może i Ty popełniałaś błędy. Może byłaś za dobra, zbyt uległa i dawałaś sobie wchodzić na głowę, bo myślałaś, że tak trzeba? Zaniedbywałaś swoje potrzeby, żeby on był zadowolony? A on świnia tego nie docenił i teraz masz żal… Ale być może z jego punktu widzenia byłaś nadopiekuńczą kwoką i biedak się zwyczajnie dusił pod Twoimi skrzydłami. A może wręcz odwrotnie, byłaś zołzą, co to uważa, że „mężczyznę trzeba wychować” i trzymać krótko. Bo on nic nie wie i ciamajda. Może jesteś gderliwa, zrzędliwa i wiecznie narzekająca? Oj widuję ja takie pary w mojej osiedlowej Biedronce! Ona dumnie kroczy przodem, a on za nią, niby większy posturą, ale jakiś taki malutki i potulny, upupiany na każdym kroku: „ile razy mam ci powtarzać…”, „nie ten jogurt chciałam…”, „czy ty patrzysz, co bierzesz…”. Też bym uciekła, gdzie pieprz rośnie, a może i dalej.

Moja droga, związek to stworzenie przestrzeni w swoim życiu na drugiego człowieka. Na pewno nie idealnego, z bagażem doświadczeń i przyzwyczajeń. Czy jesteś gotowa go wpuścić? Czy jesteś otwarta na zmianę, akceptację odmienności i na kompromisy, bez których życie w parze nie jest możliwe? Czy posmarowałaś swoje serce miodem? Jeśli tak, to życzę Ci, aby zwabiło to do Ciebie najfajniejszego Misia w okolicy i abyście razem ten miód spijali. A jak wiadomo, miód to samo zdrowie.

Przeczytaj także: O miłosnych pragnieniach po 50-tce

Autor: Ela Hübner

Źródło: razem50plus

Daj sobie szansę

Jestem

Szukam

Moja data urodzin

Kobiety 50+

Szukaj kobiety po 50-tce na razem50plus.pl

Samotność nikomu nie służy, a miłość potrafi być lekarstwem na wszystko. Troska o drugą osobę uskrzydla. Dlatego już dziś znajdź przyjaciółkę, o którą będziesz mógł się zatroszczyć, z którą będziesz mógł spędzić przyjemnie czas. Najważniejsze to być z ukochaną osobą, ponieważ z nią będzie miło zawsze i wszędzie.  

Mężczyźni 50+

Szukaj mężczyzny po 50-tce na razem50plus.pl

Dojrzałe życie w pojedynkę może być piękne, ale staje się jeszcze piękniejsze, gdy dzielimy je z drugim człowiekiem, który każdego dnia jest obok nas. Uczucie i bliskość drugiej osoby potrafią bowiem ożywić każde serce. Dlatego już dziś znajdź mężczyznę i  rozpocznij nową, udaną relację.  

banner
Reklama