Singiel (ka) w morzu par
Jak sobie pomóc, jeśli to my jesteśmy singlem lub singielką w morzu par?
Fot. Freepik
Są takie momenty w roku, gdy szczególnie mocno odczuwamy to, że jesteśmy singlami. Są nimi Walentynki, zaręczyny, śluby czy też hucznie obchodzone rocznice ślubu przyjaciół, wakacyjne wyjazdy w gronie zaprzyjaźnionych par czy wreszcie spędzane rodzinnie święta i noc sylwestrowa. Wielu moich „nieparzystych” klientów w okresie poprzedzającym takie okazje jest bardziej niż zwykle zestresowanych. Czują się krytycznie oceniani przez otoczenie, bardziej niż zwykle samotni, czasem smutni a czasem zmartwieni i zdenerwowani przyszłością. Nie pomagają im wszechobecne w mediach obrazy pokazujące uśmiechnięte pary wręczające sobie prezenty oraz pełne rodziny tulące się do siebie. Nie dodają otuchy ogólnikowe zapewnienia otoczenia, że „oni także kogoś wreszcie poznają”. Takie momenty bywają naprawdę trudne, a czasem wręcz nie do zniesienia. Jak sobie pomóc, jeśli to my jesteśmy singlem lub singielką w morzu par? Jak wesprzeć przyjaciela, którego to może dotyczyć? Oto kilka pomysłów, które jak wierzę, mogą okazać się użyteczne.
Zakwestionuj czarno-białe myślenie
Nie jest prawdą, że życie w parze to zawsze sielanka a życie osoby samotnej wyłącznie trudy i problemy. Każda z tych sytuacji ma swoje mocne i słabe strony, lepsze i gorsze momenty. Życie w pojedynkę może być ciekawe, bogate i szczęśliwe, a życie w parze monotonne i smutne. I na odwrót. To my tworzymy nasze życie. Warto zadbać, by bez względu na okoliczności wydobyć z niego jak najwięcej dobrych doświadczeń.
Zakwestionuj uogólnienia
To nie prawda, że jeśli masz za sobą kilka nieudanych związków a dziś nie masz partnera, z którym pójdziesz na okrągłą rocznicę ślubu brata, to do końca życia nie poznasz nikogo wartościowego, z kim zwiążesz się na dobre. Życie potrafi nas zaskakiwać i daje wiele szans na ponowne próby. Zamiast pozwalać swojej głowie na snucie uogólnień typu „już zawsze...” „już nigdy...” „na pewno...”, stanowczo lepiej jest skupić się na tym, co dzieje się w danym momencie – kogo spotykam, z kim rozmawiam, co dobrego przygotowali gospodarze. Taka strategia nie daje co prawda gwarancji na poznanie drugiej połówki, ale stanowczo zwiększa szansę na miłe spędzenie wieczoru.
Zakwestionuj stereotypy
Można spokojnie iść do kina, do teatru i na koncert w pojedynkę. Nie ma nic złego ani wstydliwego w tym, że pójdziesz na wesele bez pary. Masz prawo także nie iść na uroczystość, jeśli pójście na nią byłoby dla ciebie zbyt bolesne. Skupianie się na tym, co myślą inni i jak nas oceniają, zabiera mnóstwo energii, a daje niewiele szczęścia.
Daj sobie szansę
Kobiety 50+
Samotność nikomu nie służy, a miłość potrafi być lekarstwem na wszystko. Troska o drugą osobę uskrzydla. Dlatego już dziś znajdź przyjaciółkę, o którą będziesz mógł się zatroszczyć, z którą będziesz mógł spędzić przyjemnie czas. Najważniejsze to być z ukochaną osobą, ponieważ z nią będzie miło zawsze i wszędzie.
Mężczyźni 50+
Dojrzałe życie w pojedynkę może być piękne, ale staje się jeszcze piękniejsze, gdy dzielimy je z drugim człowiekiem, który każdego dnia jest obok nas. Uczucie i bliskość drugiej osoby potrafią bowiem ożywić każde serce. Dlatego już dziś znajdź mężczyznę i rozpocznij nową, udaną relację.